á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Główną bohaterką tej krótkiej opowieści napisanej przez Barysa jest nastoletnia Ula z Pabianic. Ma ona dwójkę młodszego rodzeństwa, schorowaną babcię i matkę, jedyną żywicielkę rodziny. Matka urabia się po łokcie pracując w Biedronce. Rodzina ta w zasadzie ledwie wiąże koniec z końcem. Z perspektywy Uli świat, w którym wszyscy razem funkcjonują jest szary, (...) nijaki, brudny i przygnębiający. Nie ma w nim rodzicielskiej miłości, jest za to ogromna samotność i pustka, która zaprowadza dziewczynę na cmentarz. Okazuje się, że właśnie wizyty w tym miejscu przynoszą jej pewnego rodzaju ukojenie. Granica między życiem, a śmiercią jest prawie niewidoczna. I w zasadzie tylko „Kości, które nosisz w kieszeni” sprawiają, że śmierć jest czymś oczywistym, niejako umownie nawet „namacalnym”. Przeżycia Uli, którymi się dzieli z czytelnikiem są niczym patchworkowy kocyk. Dziewczyna przeplata w nich mnóstwo wspomnień, które mimo wszystko w jakiś sposób się ze sobą łączą tworząc logiczną, aczkolwiek niezwykle poruszającą całość. Choć świat przedstawiony w powieści jawi się nam jako bardzo mroczny, przygnebiający, gorzki, surowy, a los jej bohaterów wprost beznadziejny to jest w tej lekturze coś niezwykłego, coś co porusza duszę i z pewnością nie pozwoli o niej szybko zapomnieć. A dzieje się tak również bez wątpienia dzięki wspaniałemu językowi, którym posługuje się autor. Tekst ten mimo swej szorstkości i brutalnej prostoty jest bardzo liryczny. Ujął moje serce bez dwóch zdań. Myślę, że twórczość Łukasza Barysa zasługuje na szczególną uwagę. Zatem polecam wszystkim lekturę, bo warto...
Autor słowem pozbawionym patosu i zbędnego filozofowania stworzył bardzo realistyczny wizerunek współczesnego świata, skupił też jak w soczewce clou "marginesu społecznego". Nie wiem przy tym, czy kiedykolwiek obcowałam z bardziej człowieczymi wizerunkami. (...) Odniosłam wrażenie, że oto mam możliwość przejrzeć się w lustrach cudzych dusz.
Choć temat jest poruszający, to lektura nie gwałci, co najwyżej subtelnie przenika człowieka. Znakomite dzieło.