244646
Książka
W koszyku
Polska miała jeden z najlepszych systemów planowania przestrzennego w Europie, a wiele krajów podpatrywało go i wdrażało u siebie, np. Niemcy. Tak było przed wojną. Po wojnie system został scentralizowany. A w nowej Polsce nikt nie planuje ani centralnie, ani przestrzennie. Bo planowanie przestrzenne jest nudne i sprowadza się do ustaw, przepisów i terminologii. Zamiast planowania jest wszechobecny chaos. Jednak reporter Filip Springer uparł się i postanowił znaleźć w tym szaleństwie jakąś metodę. Nie zważając na zagradzające mu drogę płoty, przemierzał Polskę wzdłuż i wszerz. Jeździł po miastach i miasteczkach, ulicach widmach, przedmieściach bez dróg i chodników, rozmawiał z urzędnikami, architektami i mieszkańcami nowych osiedli. Na Śląsku znalazł egipską piramidę, w Jelonkach coś w rodzaju Partenonu, a pod Warszawą wenecki pałac. Przy okazji określił też nową jednostkę chorobową - pastelozę. I tak powstała niezwykle ciekawa książka o kraju, w którym żyjemy, i ludziach, którzy tworzą naszą rzeczywistość. [merlin.pl]
Status dostępności:
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. Architektura (1 egz.)
Strefa uwag:
Reportaże o polskiej przestrzeni
Recenzje:
Pozycja została dodana do koszyka. Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej